Wszystko co trzeźwi alkoholicy osiągnęli, to stan wyjściowy do lepszego życia, lepszego rozumienia samego siebie i swojej roli w otaczającej rzeczywistości. Jest to stan bezpieczny na dziś, jutro może okazać się niewystarczający.
Trzeźwienie to świadomość, że zdrowie wymaga stałego zaangażowania, stałej pracy nad sobą i koncentracji na tym, co ważne. Początkowo może się zdawać. że to rygor ponad siły. Z czasem jednak wysiłek ów zmienia się w normę i przestaje się go nawet zauważać. W wyniku pracy nad sobą, każdy się zmienia.
Zmieniają się latami trenowane nawyki i reakcje. Przychodzi nowa ocena rzeczywistości, samoocena i zmieniają się priorytety. Anonimowi Alkoholicy taki nowy stan rzeczy nazywają drogą szczęśliwego przeznaczenia. Trzeźwe zachowania u alkoholików są inne niż w czynnym okresie choroby. Nie zawsze spotykają się ze zrozumieniem u najbliższych.
Wielu członków rodzin oczywiście, cieszy się na te zmiany, ale dla niemałej części stają się one zaskakujące i bywają niewygodne. Niektóre rodziny widzą w alkoholiku kozła ofiarnego, czarną owcę, czasem czarny charakter. Dla nich jego wyłączna wina jest bezsprzeczna.
Trzeźwość nie jest komfortem życiowym i niewiele ma wspólnego z konformizmem. Kryje się za nią asertywność, stawianie granic i głębokie rozumienie kierujących człowiekiem mechanizmów psychologicznych oraz zależności interpersonalnych. To otwiera oczy, na przykład wielu mężów dopóki przynosi pieniądze, jest tolerowanych, nawet jeśli piją zbyt dużo.
Obchodze dziś pierwszy trzeźwy Nowy Rok w moim dorosłym życiu..a mam 49 lat…pierwszy poranek 1.01 bez bólu glowy