Strona domowa > Alkoholizm > Program Ograniczania Picia zalecany przez PARPA

Program Ograniczania Picia zalecany przez PARPA

Program Ograniczania picia opracowany został w 2016 roku przez Zespół Doradców Dyrektora PARPA do spraw lecznictwa odwykowego w oparciu o wysokie standardy i najnowszą wiedzą medyczną dotyczącą uzależnień, zgodnie z zaleceniami Europejskiej Deklaracji w Sprawie Alkoholu.

REKLAMA

 

Zalecenia opracowane zostały w zespole doradców ds. lecznictwa Dyrektora Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w składzie: Anna Bakuła, dr hab. Barbara Bętkowska-Korpała, Jadwiga Fudała, dr. Tomasz Głowik, Jacek Kasprzak, dr Justyna Klingeman, Paweł Kołakowski, Dorota Reguła, Jolanta Ryniak, prof. Marcin Wojnar, Stanisław Wolny, dr Bohdan Woronowicz.

Uzasadnienie naukowe

Programy ograniczania picia są formą terapii oferowaną od niedawna. Podstawową przesłanką ich powstania jest założenie, że pacjenci, którym zaoferowano możliwość wyboru celu terapii mają większe szanse na sukces terapeutyczny, między innymi dlatego, że ludzie są bardziej skłonni do realizacji celów, które sami wybierają. Publikacje prezentujące poprawne metodologicznie badania porównujące skuteczność programów, których celem jest utrzymywanie abstynencji i programów ograniczania picia, należą do rzadkości. Informacji na ten temat dostarcza przegląd literatury autorstwa Janet Ambrogne (2002)[1]. Wynika z niego, że programy oferujące naukę ograniczania picia mają podobną efektywność do tych nakierowanych na abstynencję i powinny być traktowane jako opcja terapeutyczna w odniesieniu do niektórych grup pacjentów, zarówno pijących szkodliwie, jak i uzależnionych od alkoholu. Z przeglądu badań wynika, że w porównaniu do pacjentów wybierających abstynencję, pacjenci programów ograniczania picia są młodsi, ich konsumpcja alkoholu jest na niższym poziomie, a wzór picia mniej problemowy. Osoby te rzadziej pochodzą z rodzin z problemem alkoholowym, mają niechętny stosunek do grup samopomocowych Anonimowych Alkoholików i do etykietki „alkoholika” jako takiej. Tym samym, osoby o średnim albo znacznym zaawansowaniu uzależnienia prawdopodobnie będą mieć lepsze rezultaty leczenia w programach, których celem jest abstynencja.

[1] Journal of Substance Abuse Treatment, 2002, nr 22, str. 45–53: “Reduced-risk drinking as a treatment goal: what clinicians need to know”

Program Ograniczania picia (picie kontrolowane) jest nową, innowacyjną, ofertą na naszym rynku dla osób, które nie mają gotowości uczestniczenia w programach ukierunkowanych na abstynencję.

W Polsce, inaczej niż w USA i w większości krajów Europy zachodniej, nie było dotychczas oferty pomocy dla osób uzależnionych, gotowych pracować nad ograniczeniem picia. Realizowane za granicą programy pomocy tej grupie pacjentów opierają się na zasadach i metodach, jakie stosuje się wobec pacjentów pijących alkohol szkodliwie. Celem leczenia jest poprawa funkcjonowania pacjenta i redukcja szkód wynikających ze spożywania alkoholu. Doświadczenia specjalistów pracujących nad ograniczaniem picia osób uzależnionych dowodzą, że część pacjentów po pewnym czasie sama wybiera abstynencję. Ich leczenie jest wówczas znacznie bardziej efektywne niż w sytuacji, gdy uczestniczą w leczeniu, którego cel został im narzucony.

Modelem najbardziej powszechnym w naszym Kraju, jest traktowanie uzależnienia od alkoholu jako choroby przewlekłej i nieuleczalnej. Zakłada on, że osoby uzależnione, w wyniku deficytów w mózgu, nie są w stanie kontrolować swojego picia a szczególnie momentu jego zakończenia. W związku z tym najbardziej wskazane jest przyjęcie w terapii strategii pełnej abstynencji.

Idea Programów Ograniczania Picia jest związana z bardziej współczesnym myśleniem o uzależnieniu od alkoholu, w którego centrum nie znajdują się tylko osoby pijące najbardziej destrukcyjnie a sama choroba nie jest traktowana jako przewlekła i nieuleczalna.

Obecnie zmienia się koncepcja uzależnienia jako choroby nieuleczalnej i przewlekłej. W badaniach coraz liczniej odnotowuje się, że osoby pijące w sposób nałogowy potrafią ograniczyć swoje picie i mimo wcześniejszego używania alkoholu, które wskazywałoby na uzależnienie, potrafią powrócić do modelu picia charakterystycznego dla okresu sprzed uzależnienia.

Oznaczać to może, że w przypadku uzależnienia nie mamy do czynienia z nieuleczalną chorobą. Wcześniejsze tezy, że osoba uzależniona nie jest w stanie już nigdy pić w sposób kontrolowany, okazują się niezgodne z obecnymi danymi.

Możliwa jest zmiana modelu picia destrukcyjnego na umiarkowane, jeżeli bodźce wzmacniające nałogowy sposób picia lub skojarzone pozytywnie z alkoholem zostaną wyeliminowane.

http://www.parpa.pl/index.php/lecznictwo-odwykowe/programy-ograniczania-picia

źródło:http://osrodekdromader.pl/ PARPA

zalecenia do programow ograniczania picia 2

Zal do POP 25_05

program ksztalcenia pop_28_03

Dyskusja na powyższy temat na stronie Faceebok ze stycznia 2018:

https://www.facebook.com/Alkoholizmakcjasospl/posts/1582793905121403

13 thoughts on “Program Ograniczania Picia zalecany przez PARPA

  1. CO ZA BZDURY…….
    w chorobie alkoholowej NIE MA powrotu do picia kontrolowanego.
    JEST PROGRAM 12 KROKÓW, coś co działa od wieluuuuuuu lat więc PO CO WYMYŚLAJĄ coś nowego co jest TOTALNĄ BZDURĄ skoro program AA działa.

    TOTALNE BZDETY, nie ma picia kontrolowanego w alkoholizmie, można próbować- żeby znaleźć się na głębokim dnie a może i w piachu. NIE POLECAM….

  2. NIE MA ALKOHOLIKA KTÓRY PIJE UMIARKOWANIE, SZKODLIWIE, ZAAWANSOWANIE itp.
    Narzucane leczenie czasami działa, gdy podczas leczenia na odwyku pacjent uświadomi sobie swoją chorobę i zaakceptuje bezsilność wobec alkoholu.
    NIE MA POWROTU DO PICIA KONTROLOWANEGO. nie ma innej możliwości,
    Trzeba przyjąć PRAWDĘ O SOBIE, że jest się alkoholikiem, że nie potrafi się kontrolować ilości wypijanego alkoholu, po sięgnięciu po 1wszy kieliszek.
    Możliwości jest 4: śmierć, więzienie, szpital psychiatryczny albo ABSTYNENCJA. Nie ma innej możliwości.

  3. A skąd to wiesz? Z badań przecież wynika że 1/3 ludzi pijących szkodliwie czy uzależnionych, z czasem sama ogranicza picie alkoholu, nawet bez terapii. Ogranicza, czyli zaczyna pić kontrolowanie.

    1. Wiem, bo jestem uzależniona i wiele razy próbowałam pić kontrolowanie. Już się nabróbowałam w swoim życiu, zaprowadziło mnie to na DNO. Każdy alkoholik który ma objawy choroby wg ICD-10 nie potrafi kontrolowanie pić !

      Taka terapia to kolejny biznes kosztem chorych nieuświadomionych o swojej chorobie…

  4. Badanie NESARC (National Epidemiologic Survey on Alcohol and Related Conditions) realizowane w latach 2001−2002. Jedno z największych badań jakie kiedykolwiek przeprowadzono w tym obszarze.
    Zachęcam do czytania literatury zagranicznej albo samych badań https://www.niaaa.nih.gov/research/nesarc-iii,
    Dodam, że w 2010 roku Narodowy Instytut Zdrowia Psychicznego w Stanach Zjednoczonych ogłosił Research Domain Criteria Initiative, po to by zachęcić badaczy i klinicystów do zebrania dany na temat pacjentów z zaburzeniami psychiatrycznymi na wielu poziomach, co docelowo będzie prowadzić do kolejnych zmian w stawianiu diagnozy wobec osób uzależnionych.
    A zatem, po ruchu AA i modelu Minnesota które przecież takż wyszły z USA, będziemy mieć i mamy kolejne ważne w terapii uzależnień narzędzia i nową wiedzę.

    1. Narzędzia i nową wiedzę żeby uczyć alkoholików pić kontrolowanie ? to kompletne bzdury. Kto z tych co przeprowadzili te badania lub kto wymyślił te bzdury jest alkoholikiem? założę się, że nikt.

  5. Nasi dziadkowie gdy zobaczyli pierwszy samochód też twierdzili że to bzdura, nie przyjmie się i jest wbrew naturze.
    Technologie i metody, które sprawdzały się sto lat temu wypadałoby zmodyfikować i dostosować do współczesnych wymagań.
    Medycyna od lat 30tych ubiegłego wieku zmieniła się diametralnie i wypadałoby przyjrzeć się czy pozostać przy lampie naftowej czy zaświecić listwę LED..Nikt nikogo nie zmusza do podejmowania różnorodnych terapii, ale zarazem zaufaniem jest stwierdzić że moje jest najlepsze.Dla Ciebie tak, ale czy dla mnie również?Czy Twoje spodnie będą miasowały?Amoże buty

    1. Alkoholik to nie królik doświadczalny, leczenie alkoholizmu nie odbywa za pomocą technologii. Może technologia się zmienia, ale sposób zapadania na tą chorobę nie zmienił się od wieków. Nasi dziadkowie wypracowali sobie poprzez swoje doświadczenie w jaki sposób stawić czoła tej chorobie, bo sami lekarze byli bezsilni, zresztą część sama zapada na tą chorobę. Medycyna się zmieniła tak, mozna już nerkę wymienić, przyszyć rękę, nogę, ale co do chorób przewlekłych nie poszła nawet na milimetr, a alkoholizm można uznać za przewlekła chorobę. Z kiszonego ogórka nie można zrobić świeżego, tak mówi przysłowie. A może sugeruje Pani żebym się napił kontrolowanie? Bierze Pan odpowiedzialność za skutki mojego napicia? mogę spróbować, ale jak się nie uda to będę wiedział gdzie sie udać po odszkodowanie.

  6. Uważasz się za takiego ,, kiszonego ogórka” ? Serio ? Ludzie którzy zmienają swoje życie nie zasługują na takie określenia.Znam wielu uzależnionych nie pijących od lat, w życiu bym nie powiedziała,że to ,, kiszone ogórki”.

  7. Szanowny Panie RS, bardzo Pan spłyca temat i stawia się Pań w roli sędziego najwyższego. Dlaczego uważasz pan że Pańska teza jest jedyną i słuszna? Ktoś bardzo mądry kiedyś napisał:” Ten, który uważa że wie wszystko na pewno nie się myli”
    Co do zrzucania na mnie opowiedzialności za picie innych, jest to brzydkie zagranie z Pana strony, mające na celu spędzenie mnie w poczucie winy. Czyli manipulacja…hmm, czyżbym poruszył u Pana niechcianą strunę i dlatego reaguje Pań agresją?
    Nie zamierzam przeżywać się argumentami, mi zwyczajnie bardziej podoba się jak pacjent ma prawo wyboru jaką drogę wybierze a mniej rola poganiacza mułów.
    Pozdrawiam i z pokorą życzę Pogody Ducha

  8. Manipulacją nazywa Pan prawo do własnego zdania? A może zasada lustra zadziałała? Wybór? Komu Pan to mówi alkoholikowi, który ma zrytą psychikę? To zależy jak ten wybór się pacjentowi przedstawi. Alkoholik wspaniale ukrywa swoją chorobę, przed lekarzami, powiedzmy nawet nieświadomie. Ja gdy miałem już głęboki problem z alkoholem. nie wiedziałem co się ze mną dzieje, najpierw przebadałem się w przychodniach od stóp do głowy, wyniki wykazały , ze jestem zdrów. Skierowano mnie do psychiatry, gdzie psychiatra przeprowadził wywiad. Na pytanie o alkohol. czy dużo pije, oczywiście odpowiedziałem, że pije tak jak wszyscy, bo tak z mojej strony tak wyglądało, nie dostrzegałem tego problemu, że piję inaczej niż inni. Co mógł biedny psychiatra zrobić? Stwierdzić depresje, przepisać psychotropy. które ja sobie piwem popijałem. Trzeba jeszcze zauważyć, ze alkoholik ma rodzinę. która sobie żąda całkowitego zaprzestania picia, bo inaczej rozwód, mam wtedy wybór picia kontrolowanego? czy rodzina przystanie na to, żebym uczył się pić kontrolowanie? także gdybym był pustelnikiem, to może miałbym swój wybór picia kontrolowanego, bo inaczej moj wybór zależy od nacisków rodziny, pracodawcy. Zaznaczam, ze ja nie chlałem non stop 24 na godzinę, piłem weekendowo, ale to wystarczyło, żebym się uzaleznił…. cd n

  9. No i bardzo piękne stanowisko PARPA ,,Obecnie zmienia się koncepcja uzależnienia jako choroby nieuleczalnej i przewlekłej. W badaniach coraz liczniej odnotowuje się, że osoby pijące w sposób nałogowy potrafią ograniczyć swoje picie i mimo wcześniejszego używania alkoholu, które wskazywałoby na uzależnienie, potrafią powrócić do modelu picia charakterystycznego dla okresu sprzed uzależnienia.

    Oznaczać to może, że w przypadku uzależnienia nie mamy do czynienia z nieuleczalną chorobą. Wcześniejsze tezy, że osoba uzależniona nie jest w stanie już nigdy pić w sposób kontrolowany, okazują się niezgodne z obecnymi danymi.”
    Tylko teraz TERAPEUCI niech przestaną opowiadać, że to choroba nieuleczalna. Stanowisko PARPY jest jasne i jednoznaczne. Oczywiście nie słyszałem by prawdziwy alkoholik potrafił kontrolować picie. Ale nie wiele widziałem i nie wiele wiem. Skoro terapeuci potrafią.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.