Tezy:
1. Prawa rządzące psychiką są tak samo ważne jak prawa fizyki itp. Obowiązują nawet wówczas gdy w nie nie wierzysz.
2. Nieznajomość tych praw przeszkadza i utrudnia rozwój osobisty. 3. Na rozwój osobisty składa się zaspokajanie potrzeb podstawowych i wyższych.
4. Nie ma rozwoju bez zaspokajania potrzeb – jeśli czegoś nam brakuje, próbujemy oszukiwać siebie, wymyślać coś zastępczego – zawsze prowadzi to do problemów.
5. Jednym ze środków, którymi próbujemy oszukać organizm jest alkohol.
6. Alkohol hamuje rozwój osobisty – uzależniając się od niego, osoba uzależniona ma obraz siebie i świata często sprzeczny z tym, co dzieje się w rzeczywistości.
7. Używając alkoholu, tak naprawdę zaniedbujemy podstawowe potrzeby życiowe – pakując się w kłopoty.
8. Jest to jedno z praw obowiązujących na Ziemi – tak samo jak prawo ciążenia.
CELE:
1. Uświadomienie pojęcia praw rządzących psychiką ludzką.
2. Umożliwienie pacjentowi odniesienia działania tych praw do swego życia.
3. Przedstawienie pojęcia rozwoju osobistego (wg Maslowa).
4. Przedstawienie uproszczonego schematu funkcjonowania i zaspakajania potrzeb człowieka.
5. Przedstawienie na tej podstawie, jak alkohol zaburza i utrudnia rozwój osobisty każdego człowieka.
Temat jest niesłychanie ważny – i zarazem trudny – bowiem wymaga dużej ilości skupienia i uwagi. W warsztacie wstępnym jest on poniekąd ryzykowny, ale przy założeniu, że zostanie jeszcze raz powtórzony w trakcie terapii, nabiera innych sensownych walorów.
Pierwszy to taki, że pacjent zetknie się z czymś co dotyczy wszystkich ludzi i ma szansę odnalezienia tego w swoich zachowaniach. To przyrównanie do innych, niekoniecznie uzależnionych, może podnieść poczucie własnej wartości i chęci zmiany na lepsze.
Po drugie, jest taka szansa, chociaż na początku terapii wydawać się to może mniej realne, iż uatrakcyjni i uaktywni proces zmiany. Jeśli trafi na fazę „miesiąca miodowego” ma to istotny wpływ na realizację programu terapeutycznego.
Na świecie obowiązują prawa fizyczne np. prawo ciążenia, prawo zachowania masy, prawo Archimedesa itp. Nikt będący przy zdrowych zmysłach tych praw nie kwestionuje. Wystarczy w nie tylko zwątpić, a odczuje się to na własnej skórze (np. upadając, budując coś krzywo, czy zostawiając wodę w rurach na zewnątrz budynku – zimą). To czy wierzymy w te prawa, czy też powątpiewamy w nie – nie ma najmniejszego znaczenia. Prawa te funkcjonują, czy nam się to podoba czy też nie. Nieznajomość tych praw lub ich lekceważenie – często kończy się boleśnie. O prawach tych uczymy się w szkole, bądź zdobywając wiedzę poprzez doświadczenie – idąc przez życie.
Na świecie, czy nam się to podoba, czy też nie – obowiązują również prawa rządzące naszą psychiką i zachowaniami.
Nieznajomość tych praw prowadzi nas często do popełniania różnych, przykrych w konsekwencjach błędów. Czy się nam to podoba, czy też nie – jedynie znajomość zasad działania tych praw – może zmniejszyć nasze kłopoty.
Szkopuł w tym, że o tych prawach w szkołach nie uczą, a wiedza zdobywana w trakcie doświadczeń, często nie wystarcza do pełnego zrozumienia danego zjawiska.
Oto jedno z obowiązujących na tym świecie praw dotyczących naszych zachowań. „Prawo” które określa rozwój osobisty człowieka – tym prawem jest to, że każdy człowiek do prawidłowego funkcjonowania musi sobie zaspokoić podstawowe potrzeby.
Każdy człowiek, bez względu na płeć, wiek, pełnione funkcje, status społeczny – by w ogóle funkcjonować – musi zaspokajać: potrzeby fizjologiczne, poczucie bezpieczeństwa, poczucie przynależności i miłości, potrzebę uznania i wartości, czyli wszystko to co nazywa się często POTRZEBAMI PODSTAWOWYMI.
Kiedy te potrzeby są zaspokajane, w sposób najlepiej naturalny – dopiero wówczas można myśleć o potrzebach wyższych (estetyce, kulturze, samorealizacji). Pisząc „w sposób najlepiej naturalny” mam na myśli sposoby, które nie wymagają korzystania ze środków np. chemicznych (alkohol, leki, narkotyki itp.).
UWAGA – potrzeby fizjologiczne to nie tylko kupa i siku !!! Potrzebami fizjologicznymi są też: zapewnienie sobie pokarmu, ciepła, odpoczynku, snu, płynu, seksu, oddychania. Psychologowie wymieniliby zapewne jeszcze więcej.
Zaspokojenie tych potrzeb fizjologicznych pozwala nam dopiero czuć się bezpiecznym.
Z kolei zaspokojenie tych potrzeb fizjologicznych plus zapewnienie sobie poczucia bezpieczeństwa – to dopiero zapewnia, pozwala na pełne odczuwanie miłości czy zaspokojenie potrzeby przynależenia. Zaspokojenie tych trzech rzeczy – rodzi potrzebę uznania i poczucie własnej wartości – a komu to nie jest potrzebne ?
Zaspokojenie tych potrzeb – daje nam możliwość startu w obszary bardziej abstrakcyjne (kultura, chęć poznania, estetyka). Człowiek wówczas się rozwija – samo-realizuje.
A co się dzieje, gdy zamiast radzić sobie w sposób naturalny – radzimy sobie za pomocą alkoholu lub innego środka chemicznego zmieniającego świadomość ?
Naruszamy fundament naszego rozwoju !!!
Każdy z nas potrzebuje jeść – fundując organizmowi alkohol zamiast pożywienia – zabierasz mu budulec oraz niezbędne składniki. Możesz też oszukiwać organizm, że nie musisz wcale jeść twierdząc że alkohol to też kalorie !!!
Ciepło – przypomnij sobie jak funkcjonujesz gdy jesteś zmarznięty. Jeśli oszukujesz siebie, że ci ciepło, to przecież grypa nie da się nabrać. Przypomnij sobie, jak funkcjonujesz gdy jesteś zmęczony i chce ci się spać. Przypomnij sobie co się z tobą dzieje, gdy w letni upał męczy cię pragnienie.
Jeśli nie było zapewnionych tych podstawowych potrzeb, to co można mówić o poczuciu bezpieczeństwa ? LĘK, NIEPOKÓJ – zalewałeś C2H5OH. I to od takich sytuacji, które były drobne (miałeś być Św. Mikołajem w przedszkolu do którego chodzi twój syn) po sytuacje poważne, dla ciebie mocno stresujące.
Przygłuszając lęk alkoholem, często ze strachu atakując ludzi ci życzliwych (bo np. zabierali ci komfort picia), będąc agresywny gdy trzeba i nie trzeba, podejrzewając wszystkich, że ci Ľle życzą – w bardzo krótkim czasie zostałeś samotny. Brak poczucia przynależności, brak poczucia miłości – kompensowałeś sobie flaszką. Stałeś się agresywnym, samotnym wilkiem którego wszyscy się boją i unikają. Którego się nie lubi i omija.
Gdzież tu mówić o potrzebie uznania, poczucia własnej godności i wartości, które sobie często budowałeś flaszką, mówieniem – że wiesz lepiej itd. Co dopiero myśleć o estetyce, chęci zmiany – kiedy tobie było „dobrze tak jak jest i bezpiecznie tak jak jest”.
Rozwój osobisty jest niezwykle ważny. Następuje poprzez zaspokajanie poszczególnych potrzeb (od najbardziej podstawowych do wyższych). Alkohol w sposób istotny zaburza ten rozwój – nawet najbardziej podstawowe potrzeby bywają nie zaspokajane – co zaburza zaspakajanie następnych.
Alkohol oszukuje w taki sposób, że stwarza pozory – iż potrzeby są zaspokajane, a tak naprawdę wywołuje olbrzymie deficyty. To, co zostało wam przedstawione jest prawem powszechnie obowiązującym na Ziemi. Takim samym prawem jest to że jeśli ktoś nie potrafi w wyniku uzależnienia poradzić sobie w sposób naturalny z problemem, lub którymś z etapów zaspokajania potrzeb – wówczas potrzebna jest mu pomoc z zewnątrz.
Samemu nie da sobie rady – dlatego też istnieją Oddziały Leczenia Odwykowego, grupy AA, MONAR, poradnie, terapeuci, psychologowie, programy terapeutyczne i warsztaty.
Uczestniczenie w programie pomocy wymaga bezwzględnego przestrzegania algorytmu terapii, przepisu jak należy postępować, recepty jak można zdrowieć – inaczej to wszystko nie ma sensu. To tak jakbyś chirurgowi kazał, leżąc na stole operacyjnym, wycinać wyrostek na plecach – chirurg wie co robi, jeśli go nie posłuchasz operacja się nie uda. Jeśli zaś nie wierzysz chirurgowi, psychologowi, terapeucie, programowi profesjonalnej terapii – zmień po prostu szpital, nikt o to nie będzie miał do ciebie pretensji.