niedziela, 13 lipca, 2025
Strona domowa > Alkoholizm > Trzeźwość, trzeźwienie, abstynencja.

Trzeźwość, trzeźwienie, abstynencja.

Zawsze koryguję wszystkich, którzy używają określenia „trzeźwi alkoholicy”. Dlaczego? Bo traktuję trzeźwość jako pewną doskonałość i – tak jak mam świadomość, że do doskonałości nie można dojść – wydaje mi się, że nie da się osiągnąć trzeźwości.

 

Często utożsamia się trzeźwość z abstynencją, natomiast w moim pojęciu niepijący alkoholicy są na jakimś etapie drogi ku trzeźwości, dążenia do niej czy dojrzewania emocjonalnego i duchowego. Dojrzewanie do pewnego ideału.

Dr Bohdan Woronowicz

Trzeźwienie czy też droga do trzeźwości polega na eliminowaniu ze swego życia pijanych nawyków, które ukształtowały się w trakcie rozwoju uzależnienia i które pozostają mimo przerwania picia.

Są to na przykład takie same sposoby radzenia sobie z przeżyciami, jak w okresie picia, czyli zagłuszanie uczuć trudnych i bolesnych, sztuczne podkręcania tych, które chciałoby się przeżywać, czy tkwienie w jakichś stanach emocjonalnych, mino że ich realne przyczyny dawno minęły.

Inny przykład to nie dbanie o swoje zdrowie, zamiast leczenia – znieczulanie dolegliwości za pomocą środków przeciwbólowych (podobnie jak w okresie picia za pomocą alkoholu) i podtrzymywanie iluzji dobrej kondycji zamiast systematycznych starań o nią.

Albo wybieranie jako celu swoich działań pozornych wartości. Podobnie jak w okresie picia taką wartością był alkohol, po podjęciu abstynencji jego miejsce mogą zająć pieniądze czy inne wartości materialne.

Dalej, do pijanych nawyków należą takie sposoby budowania poczucia własnej wartości, które są oparte na pozorach, jak choćby przywiązywanie wagi do różnych snobizmów i zewnętrznych oznak prestiżu.

Jest to również nie opieranie się na prawdzie, posługiwanie się fałszem, nieuczciwość, nierzetelność, nieodpowiedzialność.

Wszystko to są nawyki, które bardzo silnie zakorzeniły się w okresie picia, bo przecież dzięki nim utrzymywała się mocna budowla uzależnienia. Nawet gdy alkohol został chwilowo wyeliminowany, to pijane nawyki – jeżeli pozostaną nienaruszone – przyciągną go z powrotem.

Podobne nawyki mogą mieć ludzie nie uzależnieni, ale przez to, że u nich nigdy nie wiązały się ze spożywaniem alkoholu, ich posiadanie nie oznacza zagrożenia destrukcyjnym piciem.

Leszek Kapler

3 thoughts on “Trzeźwość, trzeźwienie, abstynencja.

  1. Świetnie ze ktoś pisze by uczyć i edukować ludzi o alkoholizmie Młodych „adeptów ” ,lub jak to mówią „smakoszy ” przestrzegam -alkohol ryje beret -nieodwracalnie -pamiętajcie o tym proszę

    1. Alkohol ryje porządnie. Wiem co mówię. Pomimo wielu lat abstynencji uważam że nadal jestem zryta emocjonalnie.

  2. Większych bzdur dawno nie czytałem. Jakim trzeba być psychopatom by spłodzić taki stek bzdur. ,,Bo traktuję trzeźwość jako pewną doskonałość i – tak jak mam świadomość, że do doskonałości nie można dojść – wydaje mi się, że nie da się osiągnąć trzeźwości.” Idąc tropem tych mądrości Pana doktora to wszyscy na świecie są pijani( nie trzeźwi) bo nikt nie jest doskonały. Ot mądrość. ,,Trzeźwienie czy też droga do trzeźwości polega na eliminowaniu ze swego życia pijanych nawyków,” Ciekawostka a jakież to niby nawyki mam ja? ,,czyli zagłuszanie uczuć trudnych i bolesnych, sztuczne podkręcania tych, które chciałoby się przeżywać, czy tkwienie w jakichś stanach emocjonalnych, mino że ich realne przyczyny dawno minęły.” Prawdziwy jasnowidz!! nie mam z żadnych problemów tego typu.
    ,,Inny przykład to nie dbanie o swoje zdrowie, zamiast leczenia – znieczulanie dolegliwości za pomocą środków przeciwbólowych” Kolejna totalna bzdura. Źle się czuję idę do lekarza. Proste. ,,Dalej, do pijanych nawyków należą takie sposoby budowania poczucia własnej wartości, które są oparte na pozorach, jak choćby przywiązywanie wagi do różnych snobizmów i zewnętrznych oznak prestiżu.” Chłop się szaleju objadł. Skąd on te mądrości bierze. Właśnie, czy czasem czegoś nie wziął przed spłodzeniem tych bzdur.
    ,,Jest to również nie opieranie się na prawdzie, posługiwanie się fałszem, nieuczciwość, nierzetelność, nieodpowiedzialność.” Chyba facet pisze o sobie. Postawiłem kroki. Wyzdrowiałem z alkoholizmu. Dzisiaj nie to , że nie chce kłamać, oszukiwać, mataczyć, nie potrafię już tak się zachowywać. Bóg zabrał mi te wady. Ooo i na zakończenie ,,Podobne nawyki mogą mieć ludzie nie uzależnieni, ale przez to, że u nich nigdy nie wiązały się ze spożywaniem alkoholu, ich posiadanie nie oznacza zagrożenia destrukcyjnym piciem.” A czy ci ludzie są trzeźwi czy trzeźwieją????
    Deratyzator

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.