Strona domowa > Alkoholizm > Klimat miłości w rodzinie

Klimat miłości w rodzinie

Główne Źródło dziecięcego poczucia własnej wartości to postawy emocjonalne i reakcje rodziców. Dzieci tworzą obraz samego siebie według tego, co mówią do nich i jak się do nich odnoszą rodzice. Dzieje się tak dlatego, że zazwyczaj dzieci nie znają innego punktu odniesienia i nie umieją oceniać ludzi, świata, sytuacji, siebie inaczej niż poprzez ocenę osób, z którymi są emocjonalnie związane.

REKLAMA

 

Dzieci doskonale wyczuwają najdrobniejsze niuanse w postawach, reakcjach emocjonalnych rodziców względem siebie. Często są to przeżycia o charakterze zaledwie wrażeń, np. kiedy matka częściej trzyma na kolanach młodszą siostrę czy brata, mówi do nich łagodniejszym tonem, stawia za przykład. Dziecku wydaje się wówczas, że jest mniej wartościowe w oczach rodziców. Nierzadko rodzice jawnie okazują dziecku swoim zachowaniem niechęć, lekceważenie, złość z powodu za słabych ocen, mniejszej zaradności, „gorszego” wyglądu zewnętrznego.

Często Źródłem poczucia mniejszej wartości u dziecka jest szyderstwo ze strony starszego rodzeństwa, które jest w sposób naturalny silniejsze, lepiej zorientowane w świecie, w którym na ogół lepiej sobie radzi niż poznający życie maluch.

Decydujący wpływ na kształtowanie się poczucia własnej wartości (samooceny) ma sytuacja rodzinna, w której wzrasta dziecko. Jeśli na przykład ma ono ojca alkoholika urządzającego awantury, jeśli znajomi komentują to i dziecko się tego wstydzi, jeśli towarzyszy jego życiu niedostatek materialny – z całą pewnością ta krępująca sytuacja rodzinna wytworzy w nim poczucie niższości.
Listę Źródeł kształtowania się poczucia mniejszej wartości dziecka można ciągnąć jeszcze długo. Nie o wyliczanie jednak tu chodzi.

Chciałabym natomiast podkreślić, że przeważający we współczesnym społeczeństwie – za pośrednictwem mass-mediów – system oceny ludzkiej wartości jest niesprawiedliwy i na dłuższą metę – bardzo niebezpieczny. Pochwały i podziw zbierają ludzie ponadprzeciętnie inteligentni, niezwykle zaradni i urodziwi, wybitni w jakiejś dziedzinie.

Coraz mniej ceni się człowieka za samo jego istnienie, coraz rzadziej dzieci słyszą słowa miłości, szacunku i akceptacji po prostu za to, że są; coraz częściej stawia się im coraz większe wymagania, coraz częściej liczy się: „Co osiągnąłeś, kim jesteś ?”. Przy tym wszystkim rodzice mają coraz mniej czasu dla swoich dzieci, które z tego powodu biorą często niewłaściwy rozbieg do wysoko postawionej poprzeczki. Nie dziwmy się więc, że tyle jest potłuczeń, a nawet trudno gojących się ran. Sami rodzice chcieliby mieć genialne dzieci. W wielu wypadkach pod pokrywką „Chcę żebyś miał lepsze życie od mego”, kryją się własne kompleksy utrudniające akceptację „niedoskonałości” dziecka. Czy mamy moralne prawo żądać od dzieci nieprzeciętnych osiągnięć, jeśli sami jesteśmy przeciętni, jak wynika to ze statystycznego rozkładu populacji ludzkiej ? Przeładowane zajęciami obowiązkowymi i nadobowiązkowymi, treningami poprawiającymi sprawność ogólną i różne szczególne, przygniecione oczekiwaniami rodziców i nauczycieli maluchy są coraz bardziej zmęczone i zagubione emocjonalnie, apatyczne lub nadruchliwe, bierne lub agresywne, występują w roli „kozłów ofiarnych” lub „katów”.

Możliwość zyskania akceptacji zewnętrznej czy samoakceptacji u młodych ludzi przekracza granice przykrości, wywołuje wręcz tragiczne skutki – kiedy zniszczeniu ulegnie poczucie godności własnej trudno o ochotę do życia. Strach przed porażką, który jest rezultatem braku wiary w siebie, może sparaliżować aktywność dziecka, nawet obdarzonego wybitnym talentem w jakiejś dziedzinie.

Emocje wpływają bowiem w zasadniczy sposób na funkcjonowanie naszego umysłu, stres blokuje proces myślenia już w jego początkowej fazie, czyli na etapie powstawania myśli. Któż z nas nie doznał nagłej „pustki w głowie” pod wpływem silnego emocjonalnego – na ogół negatywnego – przeżycia.

Dlatego dzieci (potem dorośli) z niskim poczuciem wartości, niską samooceną przeważnie nie korzystają ze swego potencjału intelektualnego, nawet go nie znają, nie zdają sobie sprawy z tego, że mogą uczyć się i funkcjonować znacznie lepiej.
Do prawidłowego funkcjonowania umysłu potrzebna jest równowaga biochemiczna systemu nerwowego. Silna reakcja emocjonalna zakłóca tę równowagę (nawet zmienia skład substancji biochemicznych pośredniczących w przekazywaniu impulsów nerwowych).

Brak pewności siebie powoduje zakłócenia czynności intelektualnych, co objawia się wspomnianym „zaćmieniem umysłu”.
Ma to – niestety – daleko idące skutki, tworzy się „błędne koło” niepowodzeń życiowych. Niezadowolenie z siebie może być siłą stymulującą rozwój pod warunkiem, że nie przekroczy pewnych granic, nad którymi jesteśmy w stanie objąć kontrolę. Po drugiej stronie tej granicy jest już tylko samoudręka, skłonność do zastąpienia aktywności fantazjowaniem, ucieczką od rzeczywistości, chociażby w narkotyki.

Niezadowolenie z siebie prowadzi do nerwicy. Jak pisze M. Grzywak-Kaczyńska – kłopoty z poczuciem własnej wartości mają często dzieci rodziców, którzy nie zapewnili im pełnej, bezwarunkowej miłości i wytworzyli w nich poczucie zagrożenia, niepewności, lęku przed odrzuceniem. Dziecko nie lubiane lub traktowane nierówno przez mało zrównoważonych rodziców może mieć trudności z polubieniem siebie.

Tymczasem poczucie, że jest się kimś gorszym od innych jest oparte na zniekształconym obrazie rzeczywistości widzianej oczami dziecka. Jak zaradzić problemom emocjonalnym dziecka wynikającym z zaburzonej samooceny ?

Przede wszystkim uczyć nieprzemijających wartości własnego człowieczeństwa. Poczucie wartości i samoakceptacja są osnową zdrowej osobowości, ale – niestety – nie da się ich kupić za żadne pieniądze. Ich Źródłem jest szacunek do nas ludzi z naszego otoczenia. Świadectwo naszej wartości powstaje poza nami; szacunku do nas samych uczą nas inni (najbardziej rodzice).
Kochamy siebie, jeśli zostaniemy najpierw pokochani i nauczeni miłości, dochodzimy do porozumienia ze sobą jeśli zaakceptują nas inni.

Widać stąd, że najważniejszym terenem kształtowania się poczucia własnej wartości jest rodzina, a następnie szkoła.
Na koniec opowiem historię „z życia wziętą”. Z czasów swojej pracy w jednym z warszawskich szpitali psychiatrycznych pamiętam pewną Matkę. Kiedy ją poznałam, miała ponad siedemdziesiątkę i od wielu lat regularnie raz w tygodniu z miejscowości odległej o półtorej godziny jazdy pociągiem przyjeżdżała do swojego pięćdziesięcioletniego syna „aby z nim pobyć”. Zanim zmarł jej mąż – wychowywała syna w domu. Jaś zamiast słów wydawał nieartykułowane dźwięki, nie był w stanie samodzielnie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb (trzeba go było karmić, myć, zaprowadzić do pokoju, łazienki itp.).

W żaden sposób nie wyglądał atrakcyjnie. Ale w każdą środę (czasami w niedzielę i zawsze w święta) pojawiała się przygarbiona postać matki dźwigającej pełne siatki ulubionych dań syna. Myła go, karmiła, wygładzała pościel, opowiadała coś… Potem godzinami siedzieli przytuleni do siebie. Ona – oplątawszy ramionami jego plecy łagodnie go kołysała, czasami coś nuciła. W uczonych podręcznikach piszą, że u głęboko upośledzonych nie ma wykształconej sfery uczuciowej. Ja natomiast, widząc wówczas rozpromienioną – chyba szczęśliwą – twarz Jasia w ramionach matki, pytałam siebie: Czyżby ?

Z całej postaci matki emanował spokój, pogoda ducha, niewiarygodna więc siła, łagodność. Śladu zniecierpliwienia, poczucia krzywdy, złości na los ! Łagodnie uśmiechnięta tłumaczyła: „Jestem potrzebna Jasiowi, on jest jak małe dziecko. Tęsknimy za sobą”. Mówiła jaki był uroczy przed chorobą (w 9 miesiącu życia przebył zapalenie opon mózgowych i od tego czasu przestał się normalnie rozwijać).

Ludzie upośledzeni umysłowo dość wcześnie umierają, wiek Jasia był więc ewenementem. Przypisywaliśmy ten fakt troskliwej opiece rodziny pacjenta (miał jeszcze młodszą, wspaniale wykształconą siostrę, która z dziećmi często odwiedzała brata).
W dwa miesiące po śmierci Jasia – uporządkowawszy swoje sprawy – odeszła spokojnie z tego świata jego Matka.

Autor: Elżbieta Łyczewska

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.