Specyfika problemów związanych z uzależnieniem u młodocianych a w zasadzie niebezpieczeństwo występowania tych problemów polega głównie na szybkości rozwoju uzależnienia.
Dla przykładu, u dorosłej osoby nadużywającej alkoholu choroba alkoholowa rozwija się około ośmiu lat. U dziecka, które zaczyna systematyczne kontakty z alkoholem w wieku 14 – 15 roku życia, pełne uzależnienie od alkoholu może rozwinąć się już po sześciu, ośmiu miesiącach.
Ta niesamowita szybkość rozwoju pełnego uzależnienia od substancji psychoaktywnych, w tym od alkoholu, u dzieci i młodzieży uwarunkowana jest głównie specyficznym, chemicznym działaniem narkotyków na obszar przeżywania uczuć i emocji.
Substancje psychoaktywne (narkotyki) jak wiemy działają tak, że podnoszą nasz stan przeżywania uczuć, przenoszą nas w obszary przyjemniejszych przeżyć, dają poczucie ulgi, odprężenia, poczucie siły, lepszych kontaktów z innymi, dają złudne poczucie lepszej zabawy. Z tych powodów używamy narkotyków. Dorośli system regulowania własnych uczuć i emocji mają już rozwinięty i narkotyk nie jest w stanie go przez długi czas uszkodzić.
U dzieci i młodzieży, u których naturalne systemy regulacji uczuć i emocji są dopiero w trakcie kształtowania i rozwoju, doprowadzanie do sytuacji chemicznego (narkotykiem) regulowania tej sfery jest szczególnie niebezpieczne. Chemiczne regulowanie uczuć i emocji bardzo szybko wiąże i bardzo trwale i szybko uszkadza naturalne możliwości i umiejętności radzenia sobie z uczuciami i emocjami.
Dzieci w wieku ok. 15 lat pytane, czy byłyby gotowe utrzymać abstynencję do 18 roku życia (a przypominam, że 98% dzieci w tym wieku już mniej lub bardziej intensywnie kontaktuje się z alkoholem), nie są w stanie podjąć takiej decyzji.
Piętnastoletnie dzieci, które przecież nie są jeszcze uzależnione od alkoholu i innych narkotyków, tak silnie są już związane z koniecznością chemicznego regulowania swoich uczuć i emocji, że nie wyobrażają sobie możliwości przeżywania niektórych sytuacji życiowych (zakończenie roku szkolnego, imieniny, dyskoteka, itp.) bez użycia substancji psychoaktywnych.
Jest to dramatyczny sygnał, że dzieci są uzależnione od chemicznego regulowania swoich uczuć i emocji.
autor: mgr Krzysztof Tkaczyk
