sobota, 27 kwietnia, 2024


Strona domowa > Artykuły > Stres- poznaj wroga by lepiej sobie z nim radzić- cz. 1

Stres- poznaj wroga by lepiej sobie z nim radzić- cz. 1

Stres jest zjawiskiem, którego każdy  nas doświadcza. Zwłaszcza w obecnych czasach, kiedy dostrzegamy wiele możliwości rozwoju i angażujemy się w różne role, mamy wrażenie, że towarzyszy nam większe napięcie i dyskomfort związany z rozmaitymi stresorami. Co idzie za tym, wszem i wobec jesteśmy bombardowani propozycjami radzenia sobie- od technik relaksacyjnych aż po substancje medyczne wpływające kojąco na nasz układ nerwowy. Tymczasem niezbędnym krokiem do poszukiwaniu sposobów radzenia sobie ze stresem jest rozpoznanie, jak nasz organizm na ów stres reaguje oraz jakie style zaradcze stosujemy. Każdy z nas jest inny. To od naszej osobowości, naszego ciała i sytuacji, w jakiej się znajdujemy będzie zależeć skuteczność wybranych strategii.

REKLAMA

Wszystko co dzieje się w naszym życiu na bieżąco jest przez nas oceniane. Jeśli spawy toczą się zgodnie z naszymi oczekiwaniami i towarzyszą nam pozytywne emocje, to nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Natomiast, gdy dochodzi do sytuacji (stresowej właśnie), która jest dla nas trudna, bądź nie jesteśmy pewni czy sobie z nią poradzimy, nasz mózg zaczyna pracować intensywniej. Wyobraźmy sobie, że  jesteśmy wezwani przez szefa. Mogą przechodzić nam przez głowę różne myśli oraz odczuwamy konkretne emocje. Jeśli pomyślimy- „chce mnie zwolnić”, to najprawdopodobniej poczujemy strach. Kiedy natomiast pomyślimy- „Dostanę awans”, możemy czuć radość. Na podstawie tych informacji- emocjonalnej oraz poznawczej nadajemy danej sytuacji znaczenie. Gdy ocenimy ją jako zagrażającą- uruchomi się reakcja stresowa i odczujemy ją w ciele, ponieważ nasz organizm przygotowuje się do reakcji „walcz” albo „uciekaj”.

Dzisiaj rzadko stajemy w obliczu sytuacji, która wymagałaby od nas tych reakcji (chyba, że ktoś nas napadnie, będzie zagrożone życie nasze czy naszych bliskich). Jednak wszystko, co dzieje się z ciałem  jest pozostałością po naszych pierwotnych przodkach, niegdyś na co dzień zmagających się z ryzykiem utraty życia. Podobnie jak zwierzęta na sawannie, będące ciągle w gotowości, że może zaatakować ich lew. Tak więc mimo, iż nie zamierzamy bezpośrednio uciekać przed szefem lub z nim walczyć, biologicznie nadal jesteśmy wyposażeni w reakcje, które nas do tego przygotowują. Do krwiobiegu uwalniana jest adrenalina, noradrenalina. Substancje te uaktywniają narządy potrzebne do walki lub ucieczki (mięśnie, mózg). Spowalnia praca narządów zbędnych w sytuacji stresowej (np. układ pokarmowy). Wyostrzają się zmysły, przez co jesteśmy bardziej czujni. Poprzez wysoki poziom kortyzolu dostajemy energii do działania, w postaci glukozy i wolnych kwasów tłuszczowych. Pojawia się gęsia skórka, która pełni rolę podobną jak u zwierząt (stroszymy się, abyśmy wydawali się więksi). Oddychamy szybciej i głębiej, czemu sprzyja większa pojemność płuc, itd.

Nasz organizm nie różnicuje czy stresujemy się goniącym nas lwem czy mało agresywnym szefem. Uruchamia się taka sama reakcja, bez względu na bodziec, choć ma różne nasilenie. Przedłużający się stres może skutkować pogorszeniem się zdrowia. Do chorób „stresowych” należą: miażdżyca, zaburzenia pracy serca, nadciśnienie, cukrzyca, otyłość, bóle mięśni, nowotwory i wiele innych schorzeń somatycznych oraz zaburzeń psychicznych.

Nie każdy stres jest szkodliwy. Z pewnością nie powinno być naszym celem- całkowite pozbycie się go. Optymalny poziom stresu ułatwia nam poradzenie sobie z codziennymi wyzwaniami (np. motywuje nas do lepszego nauczenie się do egzaminu, przygotowania sprawozdania do pracy, wygłoszenia długiego przemówienia, itd.). Wtedy też nasze ciało i mózg są usprawnione do lepszego poradzenia sobie z wyzwaniem i nie dezorganizuje się nasze zachowanie. Jeśli natomiast stres się nasila, wpływa negatywnie na nasze działanie oraz w dłuższej perspektywie przyczynia się do pogorszenia naszego zdrowia.

Gdy będziemy uważnie obserwować własne ciało i psychikę, to zauważymy objawy charakterystyczne dla funkcjonowania w stresie. Mogą to być np.: szybsze bicie serca, suchość w ustach, mrowienie kończyn, drżenie, uczucie gorąca lub zimna, zawroty głowy, ścisk w żołądku, parcie na pęcherz, szybszy oddech, napięcie mięśni, gonitwę myśli, trudności z wysłowieniem się, itp. Bardzo ważne jest, aby monitorować „przepływ stresu”, po to, ażeby w odpowiednim momencie zastosować odpowiednią strategię zaradczą.  U każdego z nas  stres działa specyficznie i wymaga zróżnicowanych reakcji:

-jeśli stres odczuwasz najbardziej w mięśniach, mocno je napinasz- zainteresuj się szczególnie technikami relaksacyjnymi (rozluźnienie mięśni, oddychanie przeponowe, medytacja),

-jeśli po intensywnym stresie masz ochotę na zajęcia fizyczne-posłuchaj organizmu i idź na spacer lub przekop ogródek. W ten sposób spalisz paliwo uwalniane przez kortyzol, czyli kwasy tłuszczowe i zmniejszysz ryzyko odkładania się ich w postaci złogów miażdżycowych (tak czy inaczej zawsze po stresie warto podjąć wysiłek fizyczny),

-jeśli po trudnym dniu masz tendencje do sięgania po produkty tłuste i bogate w cukry, miej pod ręką zdrowszą przekąskę (bakalie, jogurt, gorzką czekoladę). Zwłaszcza słodycze przynoszą nam ukojenie, jednak mogą przyczyniać się do rozwoju zespołu metabolicznego (insulinooporność, otyłość, nadciśnienie),

-jeśli czeka Cię wystąpienie publiczne, a wiesz, że pod wpływem stresu zasycha Ci w ustach, zabierz ze sobą butelkę wody. Mów wolniej, gdy szybko oddychasz czy masz gonitwę myśli.

Na podstawie tych przykładów można się przekonać, że w zależności od naszych indywidualnych tendencji w sytuacjach stresowych, będziemy podejmowali różne strategię radzenia sobie.

Za Endlerem i Parkerem (1990), wyróżniamy trzy główne style radzenia sobie: skoncentrowany na zadaniu (podejmowanie aktywnych działań zaradczych, aby zmienić zaistniałą sytuację), skoncentrowany na emocjach (strategie związane z poprawą naszego nastroju, ukierunkowane na zmianę emocji właśnie) oraz skoncentrowany na unikaniu (działania zaprzeczające, ucieczkowe).

Który z nich będzie najlepszy? To zależy od sytuacji, w jakiej się znajdziemy. Wyobraźmy sobie osobę, która ma przed sobą trudny egzamin. Może zastosować strategie związane ze stylem zadaniowym, czyli uczy się, korzysta z konsultacji, dopytuje, czyta, itd. Może też skoncentrować się na emocjach (rozmowy z ważnymi osobami na temat doświadczanego stresu) lub też unikać działania i upijać się alkoholem na imprezie czy zagłuszać negatywne emocje włączonym telewizorem. Bez wątpienia najlepiej by było, gdyby dominował styl skoncentrowany na zadaniu, co nie oznacza, że w przerwie osoba ta nie mogłaby obejrzeć filmu czy porozmawiać z kimś bliskim.

A teraz pomyślmy o osobie śmiertelnie chorej, która dowiaduje się, że nie ma już możliwości leczenia. Czy tutaj również lepiej działałby styl skoncentrowany na zadaniu? Na początku pewnie tak, bo mobilizujemy się i upewniamy u różnych specjalistów, co do diagnozy, szukamy metod alternatywnych. Natomiast, gdy już taka osoba wie, że się nie wyleczy, dużo lepiej dla jej funkcjonowania psychicznego byłoby, gdyby potrafiła zmierzyć się ze swoimi emocjami czy zastosować strategię unikające.

Najlepszym rozwiązaniem jest stosowanie strategii opartych na wszystkich trzech stylach. Elastyczne dobieranie środków zaradczych, w zależności od sytuacji pozwoli nam skutecznie radzić sobie ze stresem.

Anna Stembalska,

psycholog, terapeuta, specjalista diagnozy psychologicznej

 

One thought on “Stres- poznaj wroga by lepiej sobie z nim radzić- cz. 1

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.