niedziela, 28 kwietnia, 2024


Strona domowa > Fazy choroby alkoholowej > Fazy uzależnienia a „samooszukiwanie się”

Fazy uzależnienia a „samooszukiwanie się”

Niedawno wyszła w Polsce książka wybitnego psychiatry amerykańskiego Geralda G. Maya „Uzależnienie i łaska”. Autor ten przekazuje niezwykle interesujący opis faz narkomanii. Klucz wyróżnienia stanowi u niego stosowanie przez osobę uzależnioną różnych mechanizmów samooszukiwania się. Jest to ciekawy klucz – stąd tytuł mojego artykułu. Faza negacji i tłumienia.

REKLAMA

May wychodzi z prostego spostrzeżenia – najpierw narkoman zazwyczaj zaprzecza, że popadł w nałóg. Kiedy jednak symptomy uzależnienia stają się zbyt widoczne, wówczas stosuje mechanizm tłumienia: unika wszelkich prób relaksu i refleksji, chwil medytacji czy też wszelkiego rodzaju sytuacji, które konfrontowały by go z rzeczywistością. „Pozbawia się” kontaktu ze swoim wnętrzem, chwil autorefleksji, sytuacji, które zmuszałyby go do zastanowienia się nad sobą, skonfrontowania wiedzy o sobie na poziomie świadomym. Tego rodzaju doświadczanie samego siebie jest bowiem zbyt bolesne i napawa lękiem. Dlatego też osoby mające problem z uzależnieniem starają się zagłuszyć, stłumić „przebłyski” refleksji poprzez przyjmowanie kolejnych dawek środka. May określa ten etap fazą negacji i tłumienia.
Racjonalizacja.
Drugą fazę, według psychiatry amerykańskiego, stanowi faza racjonalizacji. Mechanizm racjonalizacji uaktywnia się wówczas, gdy negacja i tłumienie przestają wystarczać, aby uciec przed problemami nękającymi „uzależniającą się” świadomość. Ten mechanizm nie jest jednak skuteczny, dlatego powoduje u osoby uzależnionej poczucie coraz większego dyskomfortu i rozdarcia wewnętrznego. Sięga więc ona częściej po narkotyki, odczuwając coraz wyraźniejszą potrzebę w „uciekaniu” przed faktycznymi nierozwiązanymi problemami. Zaczyna działać zasada „podwójnego skutku”: środek chemiczny redukuje napięcie psychiczne, a zarazem staje się jego przyczyną.
Ukrywanie.

Kiedy mechanizm racjonalizacji przestaje być skuteczny, zaczyna się faza ukrywania. Na tym etapie osoba przyjmująca różnego rodzaju środki psychoaktywne kryje przed innymi objawy swojego nałogu, co w efekcie prowadzi do izolowania się, pogłębiania depresji i coraz większego udawania, że nic się nie dzieje. W efekcie nasila się poczucie bezradności.
Faza „sztuczek”.
Czwarta faza rozpoczyna się, gdy osoba uzależniona zdaje sobie wreszcie sprawę z uzależnienia i niebezpieczeństw, jakie ono za sobą pociąga. Pojawiają się pierwsze myśli o zerwaniu z nałogiem. Jednak podjęcie konkretnych działań jest wciąż opóźniane. Osoba uzależniona stosuje różne „sztuczki” psychiczne, próbując oszukać samą siebie, np. że sama potrafi zdecydować o „Wielkim Dniu” zaprzestania przyjmowania środka. Im ktoś jest bardziej sprawny intelektualnie, tym uporczywsze staje się opóźnianie.
Faza bezsilności.
Poczucie niemocy jest charakterystyczne dla piątej fazy. Osoba uzależniona uświadamia tu sobie swoją bezsilność wobec nałogu. Przyznanie się do porażki może mieć konsekwencje w dwóch postawach. Pierwsza polega na tym, że narkoman poddaje się biernie myśli, iż nie jest w stanie sam sobie poradzić z problemem uzależnienia. Ogarniają go wyrzuty sumienia i poczucie winy, które w efekcie mogą doprowadzić do zwiększenia dawki lub częstotliwości zażywania środka, znienawidzenia siebie, prób samobójczych. Druga postawa, to postawa agresji, objawiająca się w nihilistycznym poglądzie na świat, negatywnej ocenie innych. Osoba uzależniona broni także siebie i swojej słabości twierdzeniami o bezwartościowości świata i słabości innych.
Faza fałszywej „mocy”.
Po tym etapie może nastąpić pewna paradoksalna faza przejściowa. Otóż jeżeli osoba uzależniona chociaż częściowo zapanuje nad swoim nałogiem, wówczas może zrodzić się w jej umyśle poczucie własnej mocy. Popada wtedy w stan samozadowolenia, który w żaden sposób nie sprzyja radykalnym działaniom w wychodzeniu z nałogu. Osoba uzależniona może bowiem tylko częściowo panować nad nałogiem i kolejne „wpadki” – całkowicie iluzyjnie – potraktuje jako utrudnienia w dochodzeniu do zdrowia.
Poczucie klęski.
Ostatnia faza uzależnienia to, zdaniem Maya, załamanie – konsekwencja kolejnej ostrej formy zachowań nałogowych. Takie poczucie klęski może w znacznym stopniu ułatwić podjęcie leczenia przez osobę uzależnioną, ale może być przyczyną prób samobójczych. Na skutek samooszukiwania się i izolowania od ludzi, uzależniony nie potrafi już najczęściej prosić o pomoc. W efekcie rozpoczyna się etap samo unicestwiania.

Joanna Łukiajniuk

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.